W ramach akcji edukacyjnej „Podróżuj bezpiecznie i życzliwie” omawiamy najważniejsze aspekty bezpiecznego podróżowania komunikacją miejską w Nowym Sączu. Tym razem temat to wsiadanie do autobusu. Czy może powodować problemy i jak unikać trudnych sytuacji właśnie podczas zajmowania miejsca w pojeździe? Nawet jeśli temat wydaje się banalny, warto przeczytać więcej!
Wsiadanie do autobusu komunikacji miejskiej to podstawowa czynność, która choć wydaje się prosta, to czasem może stać się powodem nieoczekiwanych sytuacji. Czy zdarzyło się Wam, że dobiegając w ostatniej chwili do przystanku autobus po prostu odjechał? Albo może byliście świadkami sytuacji, kiedy drzwi do autobusu nieomal przycięły jednego z pasażerów? Na ogół w takich sytuacjach winimy samego kierowcę i w jego stronę kierujemy naszą złość. To zupełnie naturalne, bo w takich sytuacjach kierujemy się emocjami, które czasami bywają bardzo mocne. Warto jednak ochłonąć i spojrzeć na obie sytuacje na chłodno.
Jeśli to możliwe, bądź przed czasem
Pośpiech nigdy nie jest dobrym doradcą. Zwłaszcza kiedy w ostatniej chwili dobiegamy do przystanku, na którym czeka już autobus. Takie sytuacje niestety zdarzają się często, a my w pośpiechu nie myślimy o naszym bezpieczeństwie, tylko skupiamy na tym, aby zająć miejsce w autobusie i po prostu pojechać do pracy, do szkoły, na zakupy. A teraz spróbujmy zamienić się rolami i wyobraźmy sobie co w takiej sytuacji robi kierowca.
Kiedy do autobusu wsiądą już wszyscy oczekujący na przystanku pasażerowie, kierowca sprawdza jeszcze w prawym lusterku czy ktoś nie próbuje wsiąść w ostatniej chwili. Musimy jednak pamiętać, że lusterko w autobusie, choć duże, to pozwala na obserwowanie całego boku tylko pod ograniczonym kątem. To oznacza, że jeśli jesteśmy kilka metrów od autobusu, kierowca z pewnością nas nie zauważy. Jeśli zatem w lusterku nikogo nie widać, kierowca wybiera przycisk zamykania drzwi. Niewiele osób jednak wie, że mechanizm, który odpowiada za automatyczne domykanie drzwi działa z pewnym opóźnieniem. Może ono wynosić nawet 3 sekundy. Co robi w tym czasie kierowca? Spogląda już w lewe lusterko, aby bezpiecznie włączyć się do ruchu.
Stąd też, kiedy dobiegamy w ostatniej chwili do przystanku może się zdarzyć, że kierowca nas nie zauważy i odjedzie. Możliwe jest również, że choć uda nam się dobiec do autobusu zanim ruszy, to same automatyczne drzwi będą stanowić pewną pułapkę. Warto przy tej okazji przypomnieć, że wszystkie autobusy posiadają sygnalizację dźwiękową (niektóre również świetlną) zamykających się drzwi. W trosce o swoje bezpieczeństwo warto wówczas nie kontynuować wsiadania i poczekać na kolejny autobus.
Choć nie zawsze jest to możliwe, to idealnym rozwiązaniem jest przyjście na przystanek nieco przed czasem, zanim przyjedzie nasz autobus. Może nam w tym pomóc bardzo praktyczne narzędzie, które nazywa się wirtualny przystanek. Jest ono dostępne zarówno na stronie internetowej MPK Nowy Sącz, (www.mpk.nowysacz.pl) jak i w aplikacji Asystent pasażera. W ten sposób możemy w czasie rzeczywistym śledzić czas przyjazdu autobusu, także jeśli na trasie napotka korki lub opóźnienia, i uniknąć pośpiechu podczas wsiadania.
Przy okazji pamiętajmy jeszcze o jednej bardzo prostej zasadzie – po otwarciu drzwi najpierw wysiadają pasażerowie, a później wsiadają. Zróbmy miejsce wysiadającym, aby bezproblemowo mogli opuścić autobus. Zdecydowanie przyspieszy to wymianę pasażerów, zwłaszcza na obleganych trasach.
Blisko, coraz bliżej
Innym istotnym tematem dotyczącym wsiadania, jest odpowiednie podjeżdżanie przez kierowców do zatoki autobusowej. Chodzi o to, aby pojazd znajdował się możliwie najbliżej krawężnika, co ułatwi wsiadanie każdego pasażerowi, a zwłaszcza osobom z niepełnosprawnościami czy rodzicom z małymi dziećmi i wózkami.
Zdarzają się skargi ze strony pasażerów, że kierowca podjeżdża zbyt daleko krawężnika, a wsiadanie i wysiadanie bywa niewygodne, a czasem nawet mało bezpieczne. Przyczyn takiej sytuacji może być wiele. Jedną z nich jest po prostu wina kierowcy, wynikająca z braku koncentracji lub nieuwagi. Jeśli jednak zdarza się tak również na kolejnych przystankach, to warto zgłosić taką to MPK, podając numer boczny autobusu, numer linii, godzinę i miejsce (przystanek) zdarzenia.
Czasami daleki podjazd do krawężnika na przystanku nie wynika jednak z winy kierowcy, a sama przyczyna może być nie widoczna dla pasażera. Powodem takiej sytuacji bywają inni kierowcy, którzy w nieprawidłowy sposób parkują swoje samochody na wjeździe czy wyjeździe z zatoki, albo co gorsza w samej zatoce autobusowej. Zdarza się również, że to sami pasażerowie utrudniają prawidłowy podjazd stojąc bardzo blisko krawężnika, co może być niebezpieczne. Rzadziej, powodem takiego problemu jest sam kształt i ułożenie zatoki w stosunku do sporych wymiarów pojazdu. Pamiętajmy jednak, że jeśli nic nie ogranicza kierującego autobusem, to zawsze ma obowiązek podjechać tak blisko krawędzi przystanku, jak to możliwe, aby ułatwić wsiadanie pasażerom.
Bądźmy życzliwi dla siebie
Zawsze wtedy, gdy dochodzi do trudnej, niespodziewanej sytuacji towarzyszą nam emocje. Wiedząc jednak jak funkcjonuje komunikacja miejska i jak wygląda praca kierowcy, możemy lepiej zrozumieć dlaczego i w jakich okolicznościach do nich dochodzi. Temu właśnie służy akcja edukacyjna „Podróżuj bezpiecznie i życzliwie”. Za jej pośrednictwem zachęcamy do tego, abyśmy byli dla siebie nawzajem życzliwi, a wtedy lepiej poradzimy sobie również z trudnymi sytuacjami.